OŚWIADCZENIE
W 2015 roku wstąpiłem do partii .Nowoczesna. Była to pierwsza partia, której zostałem członkiem i moja pierwsza przygoda z polityką. Wiązałem z tą formacją duże nadzieje. Liczyłem, że będzie to ugrupowanie, które postara się mówić do Polaków językiem gospodarki a przede wszystkim językiem, który będzie zrozumiały. Liczyłem, że będzie to ugrupowanie, które wytłumaczy Polkom i Polakom jak decyzje władzy wpływają na zasobność ich portfeli. Miałem nadzieję, tak jak wiele innych osób angażujących się w tworzenie Nowoczesnej, że można zorganizować Polskę lepiej za te same pieniądze, że stworzymy klimat dla inwestycji i docenienia pracy i przedsiębiorczości.
Gdy powstawała .Nowoczesna zakładałem, że nie będzie partią zainteresowaną „wojną polsko-polską”. Sądziłem, że będzie partią, dla której ideologiczne spory i udowodnianie tego, iż „moja racja jest mojsza” są zwyczajnym marnotrawieniem czasu. Główny cel utworzenia .Nowoczesnej wynikał z konieczności zajęcia się rozwojem gospodarczym kraju i potrzeby zatroszczenia się o obywateli - aby żyło im się coraz lepiej, dostatniej, bez trosk i zmartwień o to czy wystarczy im środków do pierwszego kolejnego miesiąca.
Zaangażowałem się w życie regionu, a z czasem także w pracę Zarządu Krajowego. Uczyniłem to z troską o taką wizję Polski, jaka przyświecała .Nowoczesnej w momencie powstania. Dzisiaj jednak czuję rozczarowanie. Od pewnego czasu .Nowoczesna staje się coraz bardziej odległa od swoich początkowych ideałów i wartości. Gospodarka i przedsiębiorczość zeszły na dalszy plan, a dominujące stały się sprawy światopoglądowe. Nie do takiej .Nowoczesnej się zapisywałem i nie po to postanowiłem zaangażować się w życie publiczne.
Jak już napisałem, zależy mi przede wszystkim na gospodarce, rozwoju przedsiębiorczości i poprawie sytuacji materialnej Polaków. Wierzę, że dostatnie życie bierze się z pracy, a dobrobyt kraju buduje się nie na rozdawaniu, tylko pomnażaniu pieniędzy. Dlatego Polakom trzeba stworzyć ku temu jak najlepsze warunki. W moim przekonaniu Polaków nie interesują polityczne spory i kłótnie tylko to, aby mieli dobrą pracę oraz więcej pieniędzy w swoich portfelach, co pozwoli im na realizację ich aspiracji zawodowych i osobistych. Jestem człowiekiem centrum. Uważam, że Polacy powinni mieć jak najmniej ograniczeń i barier ze strony państwa w realizacji swoich aspiracji zawodowych. W moim odczuciu .Nowoczesna nie komunikuje Polakom tych wartości, które są dla mnie bliskie. Co gorsza mam wrażenie, że na polskiej scenie politycznej mamy do czynienia z wielkim odrealnieniem i krótkowzrocznością większości elit politycznych.
W związku z powyższym podjąłem decyzję o rezygnacji z zasiadania w Zarządzie Krajowym .Nowoczesnej, a także z członkostwa w samej partii. Nie mogę bowiem firmować swoim nazwiskiem działań, z którymi się nie utożsamiam.
Pomimo rezygnacji z przynależności partyjnej dalej chcę pozostać aktywny w sferze publicznej. Jako radny sejmiku województwa lubelskiego będę konsekwentnie realizował swoje obietnice wyborcze, które złożyłem mieszkańcom Lublina. Będę przyglądał się również bacznie sytuacji politycznej w kraju i obserwował scenę polityczną. Jeżeli pojawi się twór, który na swoich sztandarach będzie miał nie tylko hasła, ale również realny program w zakresie rozwoju gospodarczego kraju z pewnością rozważę możliwość wsparcia takiej inicjatywy.
Z wyrazami szacunku,
Jacek Bury
Komentarze